
Rosnące oczekiwania ubezpieczycieli wobec firm w zakresie prewencji sprawiają, że badania termowizyjne stają się coraz częściej jednym z wymogów przy zawieraniu lub odnawianiu polisy majątkowej. Choć dla wielu przedsiębiorców może to być nowość, w rzeczywistości mamy do czynienia z bardzo logicznym i praktycznym krokiem – zarówno z perspektywy bezpieczeństwa, jak i finansów firmy.
Termowizja – technologia, która patrzy głębiej niż standardowa inspekcja
Badania termowizyjne w przemyśle pozwalają na wykrycie nieprawidłowości, których nie sposób zauważyć podczas tradycyjnych przeglądów. Dzięki wykorzystaniu kamer rejestrujących rozkład temperatury, możliwe jest zidentyfikowanie przegrzewających się elementów w rozdzielnicach, luźnych połączeń, przeciążeń czy nieprawidłowo pracujących komponentów. Takie problemy są jedną z głównych przyczyn pożarów instalacji elektrycznych – a warto pamiętać, że rozdzielnice często są sercem infrastruktury energetycznej każdego obiektu. Przegrzany styk czy źle dokręcony przewód może w skrajnych przypadkach doprowadzić do pożaru, przestoju w produkcji, a nawet zagrożenia życia.
Z perspektywy ubezpieczyciela, termowizja to narzędzie zarządzania ryzykiem. Wczesne wykrycie potencjalnych usterek oznacza mniejsze prawdopodobieństwo szkody, a co za tym idzie – mniejsze ryzyko wypłaty odszkodowania.
Z czego wynika ten wymóg i co się z nim wiąże?
Firmy ubezpieczeniowe opierają swoją działalność na analizie ryzyka. Jeśli obiekt jest objęty polisą, ale nie dysponuje aktualnymi dokumentami przeglądów technicznych lub nigdy nie przeprowadzano w nim badań termowizyjnych, ryzyko uznaje się za wyższe. Często spotykanym rozwiązaniem jest wówczas dodanie do warunków polisy obowiązku wykonania badania termowizyjnego instalacji elektrycznej. W niektórych przypadkach taka kontrola powinna być przeprowadzana regularnie – na przykład raz do roku.
Ubezpieczyciel może także oczekiwać, że wykryte w trakcie badania nieprawidłowości zostaną usunięte w określonym czasie, a protokół z inspekcji będzie sporządzony zgodnie z obowiązującymi normami. W razie awarii brak dokumentacji lub zignorowanie zaleceń z raportu może skutkować ograniczeniem wypłaty odszkodowania, a nawet jej odmową. Zdarza się, że w toku postępowania likwidacyjnego firma ubezpieczeniowa weryfikuje historię przeglądów i wymaga okazania dowodów na to, że firma dochowała należytej staranności w zakresie utrzymania sprawności instalacji.
Jak powinno wyglądać profesjonalne badanie termowizyjne?
Aby miało wartość merytoryczną i formalną, badanie termowizyjne powinno być przeprowadzone przez specjalistów z odpowiednimi uprawnieniami i doświadczeniem. Przegląd przeprowadza się zazwyczaj podczas pracy instalacji pod normalnym obciążeniem, ponieważ tylko wtedy można zarejestrować rzeczywiste anomalia cieplne. Wysokiej klasy kamery, takie jak FLIR E96, pozwalają na precyzyjne pomiary temperatur nawet w trudno dostępnych miejscach, co jest niezbędne przy analizie rozbudowanych rozdzielnic.
Równie istotna jak sam pomiar jest jego interpretacja – specjalista analizuje dane w kontekście możliwych zagrożeń i ocenia, które z zaobserwowanych odchyleń wymagają natychmiastowej reakcji, a które warto jedynie monitorować. Na koniec opracowywany jest szczegółowy raport zawierający zdjęcia termiczne, opisy wykrytych nieprawidłowości, zalecenia naprawcze oraz ocenę poziomu ryzyka. To właśnie taki dokument stanowi dla ubezpieczyciela potwierdzenie stanu technicznego instalacji oraz odpowiedzialnego podejścia firmy do kwestii bezpieczeństwa.
Co zyskujesz jako przedsiębiorca?
Wykonując regularne badania termowizyjne, firma zyskuje przede wszystkim poczucie kontroli i przewidywalności. Możliwość szybkiego wykrycia potencjalnych problemów pozwala uniknąć kosztownych awarii i przestojów, które mogłyby wpłynąć na ciągłość produkcji lub realizacji usług. Z punktu widzenia finansowego, to również realna szansa na obniżenie składki ubezpieczeniowej – wielu brokerów przyznaje, że firmy dbające o dokumentację przeglądów mogą liczyć na korzystniejsze warunki polis.
Z drugiej strony, regularne inspekcje to także dowód na to, że firma działa zgodnie z dobrymi praktykami, co w przypadku jakiejkolwiek szkody może mieć istotne znaczenie przy ustalaniu odpowiedzialności. Wreszcie – to po prostu inwestycja w bezpieczeństwo: ludzi, sprzętu, obiektu i reputacji przedsiębiorstwa.
A jeśli nie masz pewności, od czego zacząć…
Jeśli dopiero stajesz przed koniecznością zorganizowania badania termowizyjnego lub chcesz upewnić się, że Twoja instalacja spełnia oczekiwania ubezpieczyciela, warto skonsultować się z firmą, która zna temat od podszewki. EasyRentier to zespół doświadczonych specjalistów, którzy wykonują pomiary zgodnie z normami ISO 18436-7, DIN EN 60947 oraz DIN 54191, używając najwyższej klasy sprzętu. Co równie ważne – pomagają w przygotowaniu czytelnej dokumentacji oraz służą wsparciem, jeśli trzeba przedstawić raporty ubezpieczycielowi. Dzięki temu można mieć pewność, że wszystko zostanie wykonane nie tylko profesjonalnie, ale też z uwzględnieniem realnych potrzeb Twojej firmy.